sobota, 20 lipca 2013

Jestem w ciąży!

Stając się mamą wkraczasz w nowy rozdział w swoim życiu. Oprócz męża, który cieszy się razem z Tobą jest już z Wami „Wasza fasolka”- dziecko. Z pewnością intryguje Cię jak będzie przebiegać Twoja ciąża, jak będzie zmieniać się Twoje ciało i jakie dolegliwości będą Ci towarzyszyć. Jednak jeszcze bardziej fascynująca jest obserwacja etapów rozwoju Waszego maleństwa.
Właśnie się dowiedziałaś, że jesteś mamą. Test pokazał dwie kreski i z czasem zaczynasz odczuwać inne objawy charakterystyczne dla pierwszych tygodni ciąży. Są to m.in. poranne mdłości, a nawet wymioty, które mogą trwać aż do 14. Tygodnia ciąży; burza hormonów szalejących w Twoim organizmie, wytwarzanych przez jajniki i łożysko, niezbędnych do utrzymania ciąży oraz prawidłowego rozwoju płodu, powodujące częste zmiany samopoczucia od euforii do niemalże depresji; zmiany dotychczasowych nawyków jedzeniowych (zachcianki); senność, uczucie zmęczenia często występuje w pierwszych tygodniach ciąży; zmiany fizyczne, powiększenie się i mrowienie w piersiach, napięcie sutków; zmiany fizjologiczne-możesz zaobserwować częste oddawanie moczu. W miarę rozwoju płodu i powiększania się macicy oddawanie moczu będzie coraz częstsze i w coraz mniejszych ilościach, co jest spowodowane uciskiem macicy na pęcherz moczowy. Możesz mieć również problemy z zaparciami,a nawet z hemoroidami. Jest to częsta dolegliwość ciąży spowodowana zwiększoną produkcją hormonu ciążowego progresteronu oraz zwiększenia objętości krwi, która spowalnia funkcjonowanie jelit.
Źródło: Dobra Mama

Jak pobudzić laktację?

Niemal każdej karmiącej mamie przydarza się kryzys laktacyjny, kiedy to przez 2-3 dni ma zbyt mało pokarmu. Co wtedy robić, żeby mleko z piersi znów popłynęło strumieniem? Wiele mam zbyt szybko zniechęca się do naturalnego karmienia piersią do końca 6. miesiąca życia dziecka. W Polsce około 60% półrocznych niemowląt ssie jeszcze pierś, ale zaledwie 8-9 % jest karmionych wyłącznie w ten sposób. To bardzo mało w porównaniu na przykład ze Skandynawią lub USA. Jako przyczynę rozpoczęcia dokarmiania –co dość szybko prowadzi do przedwczesnego zakończenia karmienia piersią –matki podają zwykle zbyt małą ilość pokarmu.

Nie dokarmiaj pochopnie

Tymczasem często wcale nie jest to faktyczny niedobór pokarmu, a tylko przejściowy kryzys laktacyjny. Najgorsze, co można wtedy zrobić, to wpaść w panikę i od razu podawać dziecku mleko modyfikowane, bo to najszybsza droga do zahamowania laktacji. Zazwyczaj wystarczy zastosować parę sprawdzonych rad, by po kilku dniach produkcja pokarmu znów zaspokajała potrzeby maluszka. Ważne: po około dwóch miesiącach od porodu laktacja się stabilizuje, tzn. ilość wydzielanego mleka dostosowuje się do wymagań malca. Od tej pory piersi są miękkie zarówno przed, jak i po karmieniu. Niektóre mamy błędnie oceniają to jako objaw braku pokarmu, bo piersi wydają im się puste. Tymczasem jest to normalne: twarde,pełne mleka piersi są tylko na początku, gdy występuje nadprodukcja pokarmu. Potem piersi stają się miękkie jak dawniej, ale nadal wytwarzają mleko. Jeśli jednak pokarmu jest rzeczywiście mniej, i dziecko nie przybiera na wadze tak, jak powinno, wówczas trzeba wiedzieć,co robić by pobudzić laktację.

Często przystawiaj malca do piersi

Częste ssanie niemowlęcia pobudza odruch prolaktynowy, czyli proces wytwarzania pokarmu. Im częściej maluszek ssie, tym więcej pokarmu powstaje. Przystawiaj dziecko do piersi jak najczęściej, w dzień nawet co 1-1,5 godziny, a w nocy co 3 godziny (nocne karmienie najskuteczniej pobudza laktację, bo stężenie prolaktyny jest wtedy największe)

Źródło: M jak mama